Ta witryna wykorzystuje pliki cookies by zarządzać sesją użytkownika. Cookies używane są także do monitorowania statystyk strony, oraz zarządzania reklamami.
W kazdej chwili możesz wyłączyć cookies. Wyłączenie ciasteczek może spowodować nieprawidłowe działanie witryny. Więcej w naszej polityce prywatności.

Dodaj szkolenie - zarejestruj się | Odzyskaj hasło

Po co (w) firmie czat?

Napisany przez DULNIK communico dnia 2013-03-18 19:50:17. Aktualizowano 2024-04-21 22:24:18

Wysłałam służbowego maila do kolegi. Minął dzień, drugi, trzeci bez odpowiedzi. "Przyłapałam" Go na czacie. Sprawę załatwiliśmy w pięć minut.

Wysłałam służbowego maila do kolegi. Minął dzień, drugi, trzeci bez odpowiedzi. "Przyłapałam" Go na czacie. Sprawę załatwiliśmy w pięć minut.

W zalewie maili z różnych stron - od szefa, od klienta, od współpracownika, od przyjaciela, trudno jest czasami "pływać". Szczególnie, że priorytety, także te zawodowe, mamy różne - coś, co może być pilne dla mnie nie musi być pilne dla mojego współpracownika. W bezpośredniej rozmowie, twarzą w twarz odpowiedz na pytanie dostajemy od razu. Tyle, że bezpośrednia rozmowa nie zawsze jest możliwa, chociażby przez pracę w różnych lokalizacjach czy zabieganie.

W wirtualnym świecie, w którym funkcjonuje niemal każdy z nas, czat jest substytutem rozmowy. W wielu firmach natomiast komunikatory są postrzegane jako "zło". Bo rozpraszają. Bo odciągają od pracy. Bo służą prywatnym sprawom i pogawędkom. Czy różni się to jednak od realnego życia?
Może te argumenty były uzasadnione 5 - 10 lat temu, kiedy Internet i jego możliwości budziły jeszcze ekscytację, były pociągającym novum. Teraz komunikacja wirtualna jest codziennością i nawet nie wymaga komputera - są urządzenia mobilne. Z oswojenia przestała być sensacją, a stała się naturalnym narzędziem wymiany informacji i wiedzy, naturalnym sposobem załatwiania spraw. Czy zatem zabierając pracownikom możliwość szybkiego, bezpośredniego komunikowania się przez czaty nie wylewamy dziecka z kąpielą?

Komunikację można utrudnić lub uniemożliwić i nie widzę w tym żadnych plusów. Wręcz przeciwnie - utrudniony kontakt wydłuża załatwianie spraw, powoduje wzrost irytacji i frustracji, spadek motywacji. Dodatkowo może rodzić konflikty tak na linii szef - przełożony, jak między współpracownikami czy z klientami. 
Komunikację można też ułatwić dając pracownikom narzędzia do jej sprawnego przebiegu. I nie wpadajmy w pułapkę myślenia, że przez dostęp do czatów pracownicy więcej czasu poświęcą na swoje prywatne sprawy i pogaduchy. Do kontroli czasu pracy, stopnia realizacji zadań i motywowania służą inne narzędzia.

Zatem kij czy marchewka?
 
Karolina Dulnik

Społecznościowe

Uważasz, że artykuł jest ciekawy? Daj go poznać innym!

Kategorie szkoleń

Typy szkoleń: Zapisz się na newsletter. Napisz jakiego szkolenia szukasz - Rynek szkoleń

Współpraca

AVENHANSEN Szkolenia AVENHANSEN
 Akademia MDDP

Dołącz do nas



Po co (w) firmie czat? - Szkolenia, kursy, ciekawe artykuły na temat szkoleń. Informacje binzesowe oraz na temat podnoszenia swojej wiedzy.

© 2010 - 2024 Aplit.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.