Nowe oblicza rekrutacji. Direct search, e-recruitment i ocean informacji
Napisany przez Mach & Partner Consulting Sp. z o.o. dnia 2018-04-27 13:11:53. Aktualizowano 2024-04-16 04:58:00
Nowoczesność wymaga od przedsiębiorców adaptacji. Bez dostosowania się do zmieniającej się rzeczywistości firmy przestają generować satysfakcjonujące zyski i tracą swoje pozycje na dynamicznie rozwijających się rynkach.
Użyte tagi:
Zobacz także:
Nowe oblicza rekrutacji. Direct search, e-recruitment i ocean informacji
Nowoczesność wymaga od przedsiębiorców adaptacji. Bez dostosowania się do zmieniającej się rzeczywistości firmy przestają generować satysfakcjonujące zyski i tracą swoje pozycje na dynamicznie rozwijających się rynkach. Jednocześnie globalne zmiany – mentalne, technologiczne, społeczne i inne – okazują się ogromnymi szansami, które należy nauczyć się dostrzegać i z których trzeba umiejętnie korzystać.
Direct search – nowa metoda, nowe możliwości
Jedną z takich szans, które oferuje nam współczesność, jest tak zwany direct search, czyli metoda poszukiwania pracowników polegająca na bezpośrednim odnajdowaniu ludzi, którzy spełniają wymagania danego przedsiębiorstwa i którzy mogliby stać się znakomitą jego częścią. Od razu widać więc zasadniczą różnicę między tym podejściem a tradycyjnym szukaniem pracowników – to nie szukający zatrudnienia odpowiada na ogłoszenie pracodawcy, lecz pracodawca nawiązuje kontakt z pożądanym specjalistą czy managerem. Wektor komunikacyjny zmienia więc kierunek; dzięki temu można o wiele skuteczniej budować i wzmacniać swoje przedsiębiorstwo poprzez rekrutację najodpowiedniejszych osób.
Internet – ocean informacji
Internet otworzył wiele drzwi. Direct search to metoda, która czekała za jednymi z nich. Poszukiwania odpowiedniej osoby na dane stanowisko stały się dzięki niej bardziej precyzyjne, a przy tym skuteczniejsze. Z czego to wynika? Dlaczego internet tak bardzo odmienił rekrutację? Powodów jest bardzo wiele, ale najważniejsze wydają się dwa. Po pierwsze, internet pozwolił zaangażowanym i aktywnym osobom zaprezentować się światu. Managerowie, specjaliści, sprzedawcy – wszyscy oni znaleźli ogromną liczbę platform komunikacyjnych, które pozwalają im prezentować swój zawodowy dorobek i mocne strony. Pracodawcy dostają więc do rąk narzędzie, którego doprawdy nie da się przecenić – dzięki tym gigantycznym bazom danych mogą odszukiwać bowiem ludzi z wiedzą i umiejętnościami, na których im właśnie najbardziej zależy.
Mowa tutaj o najróżniejszych portalach i forach branżowych, a także (a może przede wszystkim) o stronach w rodzaju LinkedIn czy Goldenline. Przepływ informacji odbywa się tam w obydwie strony. Pracownicy pokazują swój dorobek, a pracodawcy oferują zatrudnienie. Efektywne funkcjonowanie na tych portalach to umiejętność, której potrzebują zarówno ci szukający pracy, jak i ci, którzy zatrudniają. Nie jest to przecież takie oczywiste. Pracodawca musi z jednej strony nauczyć się dostrzegać wartościowych kandydatów spośród całej masy profili, a z drugiej – sam musi stać się prawdziwie widzialny wśród innych firm, które wychodzą do ludzi w poszukiwaniu kandydatów.
Portale społecznościowe – nieświadome biografie
Drugim powodem jest natomiast fakt, że jako ludzie XXI wieku dużą część naszego życia przerzucamy do sieci. Niemal każdego dnia – nawet tego nie zauważając, bo tak naturalne to się z czasem stało – dopisujemy kolejne rozdziały do naszych internetowych biografii. Teraz chodzi więc o nieco inną sytuację niż ta opisana wcześniej – na portalach dla pracowników i pracodawców ludzie zamieszczają takie informacje, o których myślą, że są przydatne na rynku pracy. Natomiast Facebook czy Instagram – to innego typu ekspresja. Tam, owszem, mamy nierzadko do czynienia z pewną kreacją na temat własnego ja, ale jednocześnie niepostrzeżenie ujawniamy naszą prawdziwą twarz.
Przedsiębiorcy i pracodawcy powinni umieć to dostrzec, ponieważ w tym obszarze również kryje się niesamowity potencjał. Co to znaczy? Chodzi o to, że umiejętnie analizując materiał dostępny w sieci, możemy dużo lepiej poznać danego kandydata – na długo przed rozmową w cztery oczy. Jeśli znamy tajniki zaawansowanej rekrutacji, wiemy na co zwrócić uwagę. Umiemy rozpoznać i odczytać sygnały, które świadczą o niezwykłym potencjale, ponadprzeciętnej inteligencji, wyróżniającej się solidności itd. Inaczej rzecz ujmując: ludzie sami, nawet tego nie wiedząc, pokazują swoje mocne strony, a zadaniem osób rekrutujących jest nauczenie się rozumieć tę często nieświadomą komunikację.
Tradycja a nowoczesność
Rzecz jasna, nie znaczy to, że tradycyjna rekrutacja zupełnie odchodzi w niepamięć. Najlepiej umiejętnie korzystać ze wszystkich możliwości, które daje nam współczesność. Ale nawet na polu klasycznej komunikacji warto iść naprzód, warto odkrywać tajniki nowoczesnego podejścia do tej kwestii. Doskonały kontakt z kandydatem na dane stanowisko w dużej mierze zależy od efektywności spersonalizowanej komunikacji zaproponowanej przez pracodawcę.
I mowa tu nie tylko o tradycyjnej rozmowie, lecz także – o korespondencji, o rozmowach telefonicznych, o komunikatorach internetowych. Każde medium ma swoją własną specyfikę, którą należy w pełni zrozumieć, by z jednej strony uniknąć nieporozumień (przecież komunikacja internetowa rządzi się własnymi prawami), a z drugiej – by świadomie korzystać z nowoczesnych narzędzi. Świat się zmienił i czas przyjrzeć się tym zmianom bardziej analitycznie, a nie tkwić w koleinach przyzwyczajeń i pierwotnych intuicji. „Dostrojenie” komunikacji do nowoczesnych standardów jest szczególnie ważne z powodu potencjalnej różnicy pokoleniowej między szukającymi zatrudnienia a tymi, którzy to zatrudnienie oferują. Mowa tu o tak zwanym pokoleniu Y, czyli o osobach urodzonych między 1981 a 2000 rokiem. To właśnie oni są generacją, która jest obecnie bardzo aktywna na rynku pracy – komunikacyjne zbliżenie się do nich jest jednoznaczne z lepszym zrozumieniem ich mentalności, oczekiwań i niepokojów.
Rekrutacja w sieci – kierunek, w którym wszyscy idziemy
Badania wykazują, że e-recruitment (czyli rekrutacja za pośrednictwem internetu) powoli wypiera tradycyjne sposoby zatrudniania. Co więcej, zmienia się nie tylko środek komunikacyjny, lecz także – sedno procesu. Ten się bowiem kondensuje, zagęszcza. Rekrutacja trwa krócej, przepływ informacji jest dużo szybszy (według niektórych badań rekrutacja przez internet trwa nawet o 30% krócej niż ta tradycyjna) – dlatego tak ważne jest zdobycie wiedzy pozwalającej uniknąć błędów, które dla przedsiębiorstw często oznaczają straty finansowe.
Szkolenia z zaawansowanej rekrutacji Mach & Partner Consulting to znakomita okazja do tego, by poznać nowoczesną metodologię w kontekście szukania nowych pracowników. Dogłębne zrozumienie materii i bogate doświadczenie, którymi charakteryzują się nasi trenerzy, gwarantują, że uczestnicy szkoleń zdobędą najświeższą wiedzę i praktyczne umiejętności. Z nami Twoje przedsiębiorstwo uzyska dostęp do najlepszych ludzi na rynku. Pokażemy Ci, jak bezpiecznie i pewnie pływać po oceanie informacji, podczas gdy inni mają problem z utrzymaniem się na powierzchni. Dzięki Mach & Partner Consulting direct search stanie się narzędziem, z którego Twoja firma będzie korzystała śmiało i efektywnie.
Małgorzata Mach
Członek Zarządu
Mach & Partner Consulting Sp. z o.o.
Społecznościowe
Artykuły
Kategorie TagiKategorie szkoleń
Typy szkoleń:
Ośrodki szkoleniowe
Dołącz do nas
Nowe oblicza rekrutacji. Direct search, e-recruitment i ocean informacji - Szkolenia, kursy, ciekawe artykuły na temat szkoleń. Informacje binzesowe oraz na temat podnoszenia swojej wiedzy.
© 2010 - 2024 Aplit.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.